Wyspa dla dwojga

Autor: Reaven
RPG Maker: RPG2003
Wersja: Demo
Gatunek: JRPG
Język: Polski
Rozmiar: 24 MB
Ocena: 6/10





Gdy już któryś raz z rzędu Rahim postanawia zagrać w Risen, ale opinie innych go nie zadowalają i się poddaje, przypomina sobie inną grę o pewnym piracie dezerterze, którą to wygrzebuje z odmętów swoich magicznych płyt. Dziś zajmiemy się grą, która nie należy do najmłodszych. Nie, nie, właściwie to jest jedną ze starszych na scenie, bo wydana została w 2004 roku, ale ma w sobie coś takiego, że potrafi przyciągnąć na jakiś czas i zająć nas swoją istotą. Mowa tutaj o grze nie innej, jak Wyspa dla Dwojga.

Gra opowiada nam historię chłopaka imieniem Joshua, który to dał drapaka z pirackiego statku, bo miał dość bycia przysłowiowym popychadłem. Gdy nasz bohater dociera do wyspy, spotyka dziewczynę o imieniu Lilandra. Jako że na wyspie panują dość surowe zasady, a obcy traktowani są nieraz jak jakaś skaza na zdrowym organizmie społeczeństwa, Lilandra i Joshua postanawiają dobić targu. Zaczynają współdziałać, a wszystko po to, aby przetrwać. Od tej pory jedno staje się dla drugiego oczami i uszami.

O ile gra niszczy mnie fabularnie (na to jest głównie nastawiona), to graficznie mnie trochę odraża. Chipsety są do siebie nawet dopasowane, jednak już charsety i facesety niespecjalnie pasują do reszty. A szkoda, bo podniosłoby to ocenę gry pewnie jeszcze wyżej. Co do samej ścieżki dźwiękowej, to jest ona dość przyjazna, dopasowana do siebie, muzyka współgra z grą doskonale.

Dowód na to, że gra jest inna od reszty i warto na nią zwrócić uwagę, to brak leveli i expa. CO TAKIEGO?! Tak, autor postawił wszystko na jedną kartę i postanowił grę oprzeć o dobrą fabułę, a nie ciągłe, bezsensowne nawalanie w klawisze.

W samej grze uświadczymy dwóch minigierek. Jedną z nich jest ucieczka przed spadającymi głazami, a drugą rzucanie beczkami w przeciwników. Mieszkańcy wyspy mają losowe dialogi, dlatego interakcja z nimi jest za każdym razem inna, co urozmaica rozgrywkę. Możemy zwiększać swoje statystyki, ćwiczyć nasze zdolności i uczyć się zaklęć. W samej grze uświadczymy też systemu dnia i nocy (co ciekawe, powiązany jest on z fabułą, a nie, tak jak w większości gier, wrzucony, aby był...). W grze uświadczymy turowego systemu walki, znanego nam z makera 2003.

Sama gra wypada dość dobrze, potrafiła przyciągnąć mnie na dłuższą chwilę, co jej się chwali, bo mało tytułów ostatnimi czasy przyciąga moją uwagę. Myślę że Reaven odwalił kawał dobrej roboty. Warto wspomnieć, że gra nie została nigdy ukończona (przynajmniej oficjalnie na ten temat nic mi nie wiadomo), wydana została jako demo, mimo iż długością przebija niejednego pełniaka czasów teraźniejszych.